Redakcja Polska

Rosja finansowała "proekologiczne" grupy prowadzące lobbujące wydobyciu gazu łupkowego w wielu krajach UE

31.05.2023 09:38
Zarówno media, jak i eksperci wielokrotnie - bezskutecznie - alarmowali w ostatnich kilkunastu latach, że Rosja aktywnie włączała się we wspieranie grup ekologicznych organizujących kampanie i protesty przeciwko gazowi łupkowemu.
W 2010 r. opinię publiczną zelektryzowała informacja o wynikach amerykańskich badań, z których wynikało, że w skałach łupkowych w Polsce może znajdować się nawet 1,5-3 bln m sześc. gazu. Gdyby tak było, to zasobów wystarczyłoby na 100-200 lat.
W 2010 r. opinię publiczną zelektryzowała informacja o wynikach amerykańskich badań, z których wynikało, że w skałach łupkowych w Polsce może znajdować się nawet 1,5-3 bln m sześc. gazu. Gdyby tak było, to zasobów wystarczyłoby na 100-200 lat. Nightman1965/Shutterstock.com

Wstępne badania wskazywały, że Europa ma 13-14 bilionów metrów sześciennych złóż gazu łupkowego - znacznie więcej niż gazu konwencjonalnego. Ta alternatywna branża wydobywcza nie została jednak nigdy rozwinięta na Starym Kontynencie ze względu na niekorzystne warunki geologiczne, dużą gęstość zaludnienia i obawy o zanieczyszczenie środowiska.

Zwłaszcza te ostatnie były podsycane przez przeróżne grupy ekologiczne, które organizowały m.in. lokalne protesty. Podejrzenia, że "ekolodzy" nie działają ze szlachetnych pobudek, lecz są inspirowani przez Kreml - pisał o tym m.in. w 2014 roku dziennik "The New York Times", a w 2016 roku brukselskie Centrum Studiów Europejskich Wilfrieda Martensa (WMCES) - nie zapobiegły wprowadzeniu moratorium na "łupki" m.in. w Niemczech i we Francji.

Wzmożona aktywność rosyjskich firm paliwowych

Autorzy raportu z 2016 r. zauważali wzmożoną aktywność rosyjskich firm paliwowych Gazprom i Lukoil w finansowaniu propagandy eksponującej domniemane zagrożenia związane z przemysłem wydobywczym w UE. Ten pozorny paradoks łatwo jednak wyjaśnić: "wydobycie gazu łupkowego w UE byłoby niekorzystne dla Rosji ze względu na jej zależność finansową od importu gazu przez Unię; w związku z tym rosyjski rząd zainwestował 82 miliony euro w organizacje pozarządowe, których zadaniem było przekonanie rządów UE do zaprzestania poszukiwań gazu łupkowego" - czytamy w ekspertyzie brukselskiego think-tanku.

Na usprawiedliwienie ówczesnych decydentów w Unii WMCES wskazywało, że Rosja nie finansowała "ekologów" jawnie i przepływy finansowe nie były oczywiste. "Zasadniczo pieniądze są przekazywane różnym nieformalnym pośrednikom – firmy lub osoby fizyczne z rajów podatkowych - zanim pojawią się na koncie firmy z siedzibą w UE" - czytamy w raporcie z 2016 r.

Polityczne i gospodarcze zwycięstwo Moskwy

Owoce takiego działania okazały się gospodarczą i polityczną wygraną Rosji. "Skierowując opinię publiczną i świat polityki przeciwko produkcji paliw kopalnych, zwłaszcza szczelinowaniu, rosyjscy producenci ropy i gazu ziemnego zdystansowali potencjalną konkurencję, co pozwoliło im na dyktowanie wyższych cen, osiąganie większych zysków i jeszcze większe uzależnianie Europy od rosyjskiej ropy i gazu. Misja zakończona sukcesem. W przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych, w Europie szczelinowanie nigdy się nie przyjęło" - pisał w 2022 roku ekspert teksańskiego Institute for Policy Innovation (IPI), Merrill Matthews.

Według Dimitara Lilkova z WMCES, jeśli Europa nie zbada nowych możliwości zaspokojenia swoich potrzeb energetycznych - w tym powrotu do wydobycia gazu łupkowego, mimo straconej dekady w tej dziedzinie - będzie musiała stawić czoła dwóm "makabrycznym wyborom".

"Jednym z nich byłoby negocjowanie przywrócenia dostaw przez Gazprom. To byłaby katastrofalna geopolityczna porażką UE i bezpośrednia zdrada narodu Ukrainy. Druga opcja, to racjonowanie energii, napięcia społeczne i bolesna utrata konkurencyjności na całym kontynencie" - czytamy w jego analizie z września 2022 r.


PAP/dad

"Nie będą ograniczać możliwości głosowania". MSZ uspokaja USA ws. ustawy o komisji ds. wpływów Rosji

30.05.2023 16:15
"Dzięki pracom komisji (ds. badania wpływów Rosji - red.) opinia publiczna uzyska lepszy dostęp do informacji o sprawach mających zasadnicze znaczenie dla bezpieczeństwa narodowego" - zapewnił polski MSZ w odpowiedzi na oświadczenie amerykańskiego Departamentu Stanu. "Prace Komisji nie będą ograniczać wyborcom możliwości głosowania na swoich kandydatów w wyborach" - podkreślono i dodano, że Polska wysoko ceni sobie sojusz ze Stanami Zjednoczonymi i jest otwarta na prowadzenie dalszego dialogu kanałami dyplomatycznymi.

Fascynujące powieści z historią sztuki w tle. Spotkanie z pisarzem Gregiem Krupą

30.05.2023 18:10
Greg Krupa jest absolwentem kulturoznawstwa na Uniwersytecie Śląskim. W 2004 roku przeprowadził się do Włoch. Zamieszkał początkowo w okolicach Bolonii, aby w końcu osiąść na stałe w Ferrarze – mieście, którego bogata historia i kultura zafascynowały go do tego stopnia, że stały się inspiracją do napisania książki.